Dowiedz się o mnie więcej!
Jestem mamą, partnerką i pasjonatką zdrowego odżywiania.
Zdecydowanie należę do ludzi, którzy idą pod prąd, ufając sobie i swojej intuicji. Zdrowie mojej rodziny kosztowało mnie utratę wielu znajomych bliższych, dalszych, doprowadziło do przykrych sytuacji i często spotykało się z niezrozumieniem otoczenia czy najbliższej rodziny.
Jedyną stałą jest zmiana dlatego jedne relacje się kończą a tworzą nowe. W końcu znalazłam społeczność, w której to, co gdzie indziej „dziwne”, jest „normalne”.
Dzięki temu dziś jestem gotowa podzielić się kawałkiem mojej historii.
Zwykle choroba doprowadza nas do miejsca, w którym zaczynamy otwierać oczy i zaczynamy się zastanawiać, że to co robiliśmy do tej pory nie jest tą właściwą drogą.
Nic przypadkiem
Nic od razu...
Swoja przygodę z tematyką zdrowia zaczęłam od naszego wspaniałego dr H. Czerniaka, następnie J. Zięby, stosowałam to co polecał w swoich książkach. Jednak w perspektywie czasu suplementując tak całą rodzinę i nie zmieniając przy tym nawyków żywieniowych zauważasz, że chcesz czegoś więcej.
Kolejno moja przygoda zaczęła się z Odmładzaniem Na Surowo i selerowym wyzwaniem, po tym przyszedł czas na kolejne soki – z tego kanału najwięcej się dowiesz jak funkcjonuje nasze ciało.
Jak cegiełka po cegiełce przychodzili inni mentorzy i praktycy zdrowia i pierwszy 10 dniowy detoks sokowy z Regina Bukowska (doświadczasz detoksu i zauważasz ile wychodzi z ciebie złogów). Następnie Therapeutic Mama, Ullenka, Surowa Ilona czy dawniej Aga in Ameryka na tym kanale zobaczyłam jak dzieci odżywiają się od urodzenia samymi owocami, są zdrowe i w ogóle nie chorują i wiele innych wspaniałych osób, które robią kawał dobrej roboty.
Moje dzieci - moja przyszłość!
Moje dzieci to moje wspaniałości! MOJE DWA CUDA - i jak tu ich nie kochać kiedy wstają same bez budzika, bawią się, myją ząbki i wołają mama soczek.
Tak zaczynamy każdy nowy dzień, świeżo wyciskanym sokiem (nasza suplementacja w płynie) i szykujemy owocowe śniadanko do przedszkola.
Dlaczego poszłam ta drogą? Ponieważ moje dzieci zaczęły chorować, pytałam się często dlaczego dzieci chorują? Słyszałam ciągle odpowiedzi, że tak już jest, że tak być musi, że dzieci muszą się wychorować to nie były dla mnie odpowiedzi, które mnie satysfakcjonowały. U syna po skończonym roczku, choroby górnych dróg oddechowych i tzw. jelitówki a u córki problemy skórne i ataki padaczkowe a o próchnicy u obojga już nawet nie wspomnę.
Jeździsz człowieku po lekarzach płacisz kupę kasy za 15 min pogadanki a oni także nie znają odpowiedzi na twoje pytania ale przepisują ci jakieś leki i antybiotyki jak cukierki a przyczyn każą szukać w genetyce.
I się pytam co jest do cholery grane? Karmiłam dzieci piersią, dbałam o nich najlepiej jak potrafiłam, jadaliśmy przecież dobrze tak mi się wydawało, staraliśmy się kupować produkty najlepszej jakości ale nadal tradycyjnie, pijaliśmy świeżo wyciskane soki ale okazjonalnie. „Tradycyjna Polska Kuchnia nie należy do najzdrowszych, większość stanowią pokarmy przetworzone nabiał, biała mąka, cukier, biały ryż, margaryny czy wszystkie mięsa” - słowa dr E. Dąbrowskiej. Walczyłam z przeciwnościami losu ale po kolejnych atakach padaczki u córki powiedziałam dość. Rozpoczęliśmy zmiany nawyków żywieniowych.
Wdzięczność
Prowadzi mnie na drodze po zdrowie
Dziękuję z całego serca wszystkim moim mentorom, którzy dzielą się wiedzą o funkcjonowaniu naszego ciała. Powinniśmy uczyć się tego w szkole.
Zainwestowałam bardzo dużo swojego czasu aby zgłębić ta wiedzę. Jestem praktykiem i moimi mentorami byli inni praktycy życia i swoich doświadczeń.
Poczułam potrzebę z głębi serca aby podzielić się kawałeczkiem mojej historii. Może kogoś zainspiruję. Może komuś otworzy oczy. Może będzie inspiracją dla innych, że się da. Teraz jest czas przebudzenia. Nasze zdrowie jest w naszych rękach.
Nikt nas nie uzdrowi, tylko my sami możemy to zrobić. Wszystko zaczyna się w nas.
Szukajcie swojej drogi do zdrowia, ja już znalazłam i idę dalej. Świat się zmienia.